5 stycznia 1919 roku jednostki niemieckiego Grenzschutzu stacjonujące w Zbąszyniu pierwszy raz skonfrontowały się z oddziałami powstańczymi w walkach o dworzec zbąszyński. Grenzschutz odparł atak lecz poniósł też znaczące straty. Wywołało to oczekiwania dodatkowej zapłaty za obronę miasta. Oczekiwania te nie zostały spełnione i doprowadziły 6 stycznia do buntu ochotniczych jednostek straży granicznej. Żołnierze Grenzschutzu wyrzuciwszy karabiny do Obry opuścili swoje pozycje, co natychmiast wykorzystali mieszkańcy miasta, zajmując się wyławianiem broni z rzeki. Edmund Klemczak, dowódca kompani opalenickiej, dowiedziawszy się o tym że Zbąszyń nie jest obsadzony chciał niezwłocznie wykorzystać ten fakt i zdobyć miasto. Wystosował prośbę do Stefana Chosłowskiego, dowódcy batalionu śremskiego, będącego w tym czasie ze swoją jednostką w Nowym Tomyślu o pomoc w tym przedsięwzięciu, na atak nie zezwolił jednak dowódca odcinka zachodniego Kazimierz Zenkteller. 7 stycznia do Zbąszynia przybyły świeże jednostki Grenzschutzu, okazja zajęcia miasta bez walki została utracona.
Źródła:
- Przyczynki do historji powstania wielkopolskiego: Nowy Tomyśl-Zbąszyń 2/3.I.1919-7/8.I.1919 / – Kazimierz Bross.; Poznań : nakł. aut., 1935 (Poznań : Drukarnia Polska). Tyt. nagł. – Odb.: Medycyna Praktyczna. R. 7: 1933, zesz. 2.
- Wspomnienia z 1919/22. Udział Śremu w Powstaniu Wielkopolskim. Księga I. tłumaczono z rękopisu francuskiego – Kęszycki Daniel; Śrem 1932
- Trzeba było pójść… Powiat Nowotomyski 1918-1919. Historia i pamięć – Kościański Z. Wojcieszak B. (red.); Nowy Tomyśl 2010.